Co nowego w 2015 roku czeka przedsiębiorców?
Firmy zatrudniające powyżej 5 pracowników będą musiały przekazywać za nich roczne rozliczenia PIT do fiskusa drogą elektroniczną. Oczywiście i w tej kwestii nie obyło się bez różnicy zdań. Jedni twierdzą, że to ogromne ułatwienie, inni natomiast, że jest to ułatwienie ale tylko dla fiskusa, a kolejni, że jest to kompletnie niepotrzebne.
Sprawdźmy zatem jakie jest zdanie ekspertów w tej sprawie:
- Nowe zasady to ułatwienie dla firm - twierdzi Maciej Cichański (rzecznik Izby Skarbowej w Bydgoszczy). - Będą mogły wysyłać deklaracje za zatrudnionych pakietowo, a nie, jak dotąd, podpisywać każdą z osobna. Potrzeba do tego podpisu elektronicznego. Jednak przedsiębiorcy zatrudniający powyżej 5 pracowników już i tak muszą go mieć do rozliczeń z ZUS. Urząd skarbowy przetworzy dane, a od marca przyszłego znajdą się w portalu (portalpodatkowy.mf.gov.pl - red.). Wystarczy, że pracownik sprawdzi tam czy informacje o jego dochodzie zgadzają się, by jednym kliknięciem je potwierdzić i tym samym rozliczyć się z fiskusem za 2014 rok.
Diametralnie inne zdanie ma z kolei Olaf Wojak (ekspert z Centrum im. Adama Smitha i przedsiębiorca z branży komputerowej): - Państwo zmuszając firmy do informatyzacji ułatwia życie przede wszystkim swoim urzędnikom. Żeby za tym szły oszczędności, czyli mniejsza liczba osób na państwowych posadach i niższe koszty prowadzenia biznesu. Ale nie, urzędników, łącznie z obsługującymi instytucje podmiotami, mamy w Polsce już około miliona. Natomiast za wyrobienie nowego podpisu elektronicznego przedsiębiorca musi zapłacić ok. 400 zł, a odnawianie go raz na dwa lata certyfikatem, co jest obowiązkowe, 170 zł. Co ciekawe, wyprodukowanie takiej karty z chipem kosztuje 50 groszy. Łatwo więc policzyć, ile państwo zarabia wymagając korzystania z dobrodziejstw informatyzacji. O tym, na jakim poziomie ona jest w naszym kraju, przekonaliśmy się podczas ostatnich wyborów. Od moich klientów często słyszę, jakie mają problemy z serwerami ZUS. Dlatego dziś aż strach pomyśleć, co może dziać się w przyszłym roku na serwerach Ministerstwa Finansów.
Dodatkowo zdaniem eksperta Olafa Wojaka przez złe prawo polskie firmy tracą aż 170 mld złotych rocznie. Według mnie ten fakt powinien dać do myślenia twórcom przepisów, by w końcu zaczęli szczerze myśleć o rozwoju przedsiębiorstw w Polsce.
Firmy zatrudniające powyżej 5 pracowników będą musiały przekazywać za nich roczne rozliczenia PIT do fiskusa drogą elektroniczną. Oczywiście i w tej kwestii nie obyło się bez różnicy zdań. Jedni twierdzą, że to ogromne ułatwienie, inni natomiast, że jest to ułatwienie ale tylko dla fiskusa, a kolejni, że jest to kompletnie niepotrzebne.
Sprawdźmy zatem jakie jest zdanie ekspertów w tej sprawie:
- Nowe zasady to ułatwienie dla firm - twierdzi Maciej Cichański (rzecznik Izby Skarbowej w Bydgoszczy). - Będą mogły wysyłać deklaracje za zatrudnionych pakietowo, a nie, jak dotąd, podpisywać każdą z osobna. Potrzeba do tego podpisu elektronicznego. Jednak przedsiębiorcy zatrudniający powyżej 5 pracowników już i tak muszą go mieć do rozliczeń z ZUS. Urząd skarbowy przetworzy dane, a od marca przyszłego znajdą się w portalu (portalpodatkowy.mf.gov.pl - red.). Wystarczy, że pracownik sprawdzi tam czy informacje o jego dochodzie zgadzają się, by jednym kliknięciem je potwierdzić i tym samym rozliczyć się z fiskusem za 2014 rok.
Diametralnie inne zdanie ma z kolei Olaf Wojak (ekspert z Centrum im. Adama Smitha i przedsiębiorca z branży komputerowej): - Państwo zmuszając firmy do informatyzacji ułatwia życie przede wszystkim swoim urzędnikom. Żeby za tym szły oszczędności, czyli mniejsza liczba osób na państwowych posadach i niższe koszty prowadzenia biznesu. Ale nie, urzędników, łącznie z obsługującymi instytucje podmiotami, mamy w Polsce już około miliona. Natomiast za wyrobienie nowego podpisu elektronicznego przedsiębiorca musi zapłacić ok. 400 zł, a odnawianie go raz na dwa lata certyfikatem, co jest obowiązkowe, 170 zł. Co ciekawe, wyprodukowanie takiej karty z chipem kosztuje 50 groszy. Łatwo więc policzyć, ile państwo zarabia wymagając korzystania z dobrodziejstw informatyzacji. O tym, na jakim poziomie ona jest w naszym kraju, przekonaliśmy się podczas ostatnich wyborów. Od moich klientów często słyszę, jakie mają problemy z serwerami ZUS. Dlatego dziś aż strach pomyśleć, co może dziać się w przyszłym roku na serwerach Ministerstwa Finansów.
Dodatkowo zdaniem eksperta Olafa Wojaka przez złe prawo polskie firmy tracą aż 170 mld złotych rocznie. Według mnie ten fakt powinien dać do myślenia twórcom przepisów, by w końcu zaczęli szczerze myśleć o rozwoju przedsiębiorstw w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wyraź swoją opinię.